Hodowcy przez cały rok dostarczają do sklepów mięso drobiowe i jaja od kur z wolnego wybiegu. W końcu spożywamy te produkty niezależnie od pory roku. Czy jednak hodowla stricte wolnowybiegowa w okresie jesienno-zimowym jest możliwa? Śnieg, mróz i wesoło biegające na zewnątrz stado brojlerów lub niosek. Ile mają wspólnego z tym obrazem – etykiety produktów z napisem np. „Jaja z chowu na wolnym wybiegu” z datą: grudzień? Na co narażony jest drób w niskich temperaturach?
„Śnieżne kurczaki”?
Hodowla przemysłowa na wolnym wybiegu i szczęśliwe kury skąpane w śniegu to niejako ekstremalna wizja. Czy jednak niemożliwa? W końcu to stworzenia mrozoodporne, które są naturalnie chronione przez pióra, więc minusowe temperatury nie powinny być problemem. Paradoksalnie jednak optymalne temperatury dla kur niosek mieszczą się w przedziale od 13°C do 20°C. W przypadku mroźnej zimy ciężko o to zadbać i utrzymać odpowiednie warunki do życia ptaków.
W gwoli ścisłości – istotą wolnego wybiegu jest całodniowy dostęp do wybiegu na świeżym powietrzu. Można więc przypuszczać, że obowiązuje to też zimą podczas mrozów. Ile jest w tym prawdy?
Wolny wybieg w zimie
Niektórzy hodowcy kur rzeczywiście praktykują dostęp do wolnego wybiegu w okresie zimowym. Pozostawiają ptactwu wybór – mogą wyjść na zewnątrz, ale też w każdej chwili wrócić z powrotem do kurnika. Dotyczy to przeważnie małych, indywidualnych gospodarstw. Przydomowe kurniki, a wielkotowarowe fermy to coś zupełnie innego. W masowej produkcji drobiu nieodwracalne pogorszenie zdrowia stada może wiązać się z dużą stratą ekonomiczną.
Szczególnie, jak nadchodzą siarczyste mrozy – wówczas prawdopodobnie żaden odpowiedzialny hodowca nie zaryzykuje wypuszczania kur na wolny wybieg. W sezonie jesienno-zimowym ważne jest odpowiednie zarządzanie, wzmożona ostrożność i zapewnienie zwierzętom właściwej ochrony.
Ptaki w zimie – bardziej narażone na grypę?
Badanie sfinansowane przez holenderskie Ministerstwo Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności wykazało, że od listopada do lutego ryzyko zachorowania drobiu na grypę ptaków było czterokrotnie wyższe niż w miesiącach letnich. Ponadto, stada z chowu wolnowybiegowego (ze względu na możliwy kontakt z dzikim ptactwem) są znacznie bardziej narażone na zakażenia, niż te z chowu zamkniętego.
Na temat sposobu pokonania grypy ptaków, odkrytego przez naukowców z Wageningen pisaliśmy w tekście: Czy wreszcie pozbędziemy się tzw. ptasiej grypy raz na zawsze?
Jak prawidłowo zabezpieczyć kurnik?
Kury rozwijają się najlepiej w ciepłych warunkach, dlatego w okresie jesienno-zimowym spada ich nieśność. Poza tym przyzwyczajone są do swobodnego ruchu, a to z kolei wiąże się z zapewnieniem odpowiedniej przestrzeni w pomieszczeniu. W jaki sposób zapewnić bezpieczeństwo kurom z wolnego wybiegu podczas zimy?
Wiele zależy od odpowiednich warunków w kurniku. Należy zadbać m.in. o dobrą wentylację i cyrkulację powietrza, dostateczną ilość światła (przedłużenie dnia świetlnego przy użyciu sztucznego oświetlenia) czy w razie konieczności o prawidłowe uszczelnienie obiektu (zapewniające ochronę przed chłodem). Dodatkowo, istotną kwestie stanowią zwiększenie ilości paszy, bogatej w niezbędne składniki pokarmowe (np. mieszanki pełnoporcjowe) oraz zwiększenie częstotliwości monitorowania kurników.
„Zimowe jaja” z chowu wolnowybiegowego to fikcja?
Wybór jaj w głównej mierze podyktowany jest sposobem chowu. Panujący „eko-trend” i względy etyczno-moralne coraz częściej decydują o zakupie „zerówek” bądź „jedynek”. Czy jednak ten „wolny wybieg” w miesiącach jesienno-zimowych nie jest określeniem na wyrost? Zwłaszcza, że tego typu jajka są droższe (M – 0,48 zł/szt.) w porównaniu np. do „dwójek” z chowu ściółkowego (M – 0,37 zł/szt.).
W sezonie zimowym, kiedy sprzyjają niskie temperatury kury zamyka się w ciepłych kurnikach chociażby dlatego, by uniknąć odmrożenia kończyn czy grzebienia. Nawet jeśli niektórzy hodowcy zdecydują się na otwarte wybiegi, kury same będą chowały się przed zimnem i możliwe, że wcale nie wyjdą na zewnątrz. Chyba, że będzie to ciepła zima…
Przepłacamy?
Skoro w rzeczywistości kury w zimie nie praktykują wolnego wybiegu, a jeśli już to w zakresie bardzo ograniczonym to, czy warto je wtedy kupować? Niejako zniesione jaja stają się wówczas jajami ściółkowymi (bo również ptactwo przebywa w zamknięciu). Analogicznie jest również w przypadku kur mięsnych.
Co ciekawe, jest to zgodne z prawem. Przepisy unijne wskazują, że jaja mogą utracić status „chowu z wolnego wybiegu” dopiero po upływie 12 tygodni ciągłego przebywania kury w zamknięciu. Wynika z tego, że jeśli tylko raz w trakcie dopuszczalnego okresu – ptactwo wyjdzie na zewnątrz (bo np. będzie cieplejszy dzień) jaja niezmiennie pozostaną wolnowybiegowe.
Zgodnie z Rozporządzeniem Komisji Europejskiej – W przypadku innych ograniczeń, w tym ograniczeń weterynaryjnych przyjętych na mocy prawa wspólnotowego w celu ochrony zdrowia publicznego i zdrowia zwierząt, prowadzących do ograniczenia dostępu kur do wybiegów na świeżym powietrzu, jaja mogą być w dalszym ciągu wprowadzane do obrotu jako „jaja z chowu na wolnym wybiegu” podczas obowiązywania ograniczenia, ale w żadnym wypadku przez okres dłuższy niż dwanaście tygodni.