ABC drobiu, Nowości

/

Współzałożyciel firmy „Pasturebird” Paul Greive opracował innowacyjny kurnik na kołach, który jest w stanie zakwaterować do 6 tys. kurczaków. Pomysł wykonania robo-kurnika został zainspirowany przenośnym kurnikiem Joela Salatina oraz marsjańskim łazikiem. Jednak jak wiadomo – kurnik kurnikowi nierówny.

 

Mobilny kurnik

Wynalazek Salatina (pioniera przenośnego kurnika) wymagał użycia własnych rąk, aby przemieścić go z jednego miejsca na drugie. Celem pozbycia się tego ograniczenia, Greive zaprojektował zautomatyzowany kurnik, który można przesunąć za pomocą jednego przycisku. Początkowo, zbudował konstrukcję na fermie swoich rodziców, jednak ta mogła pomieścił jedynie 80 kurczaków. W ciągu sześciu lat powstał kurnik ARC (ang. automated range coop) nazwany od zautomatyzowanego wybiegu dla kurcząt. Wyglądem przypomina duży namiot bez podłogi, do którego zamocowane są koła. Realizację projektu sfinansowała firma Perdue Farms, która w 2020 r. przejęła firmę Pasturebird. System ARC pozwala umiejscowić 6 tys. ptaków, co zwiększa możliwość zaspokojenia potrzeb rynku na mięso drobiowe, pochodzące ze zrównoważonej hodowli.

„Patrzymy na naturę jak na prawdziwego projektanta i staramy się to odwzorować w systemach rolniczych” – mówi Paul Greive, współzałożyciel i dyrektor generalny Pasturebird.

Koła w stylu marsjańskiego łazika

Kurnik ARC porusza się na pastwisku podobnie jak łazik na Marsie. To dzięki 32 zmotoryzowanym kołom, które pozwalają na pełny zakres ruchu w dowolnym kierunku z możliwością obrotu o 360°. W ten sposób jakiekolwiek nierówności terenu nie stanowią żadnej przeszkody. Koła są kluczowym elementem całej konstrukcji. Zamontowano je również do paneli słonecznych, które zasilają obiekt.
Co ważne, mobilne pomieszczenie przemieszcza się w tym samym tempie, co poruszają się kurczaki. W stałym cyklu co 24 godziny, kurnik pokonuje odległość ponad 15 m w ciągu siedmiu minut. Obiekt jest przemyślany również pod kątem ewentualnej styczności z ptakami w momencie jego przesuwania się. Rozwiązaniem okazała się gumowa klapa zamontowana wzdłuż jego dolnej krawędzi. Za sprawą tego, krawędzie namiotu nie dotykają kurcząt znajdujących się w środku. Co więcej, konstrukcja może się unosić np. nad padłym ptactwem.

ARC poprawi jakość pól?

Greive dostrzega dodatkową korzyść z wykorzystania tego rodzaju kurnika w hodowli drobiu. Jest nią nawożenie upraw za pomocą naturalnego nawozu, którym są odchody kurcząt. Dzięki temu, można zaoszczędzić pieniądze na zakup nawozów, wykorzystując ten produkowany przez same ptaki.
Mobilność kurnika zapewnia także większą ruchliwość dla ptactwa. Umożliwia im dłuższe wędrówki po pastwisku. Jednocześnie zaprojektowany dach namiotu zabezpiecza kurczaki przed dostępem drapieżników oraz dzikiego ptactwa.

Plan biznesowy

Plany Greivea, co do nowej inwestycji sięgają rozległej współpracy z rolnikami. Chce wykorzystać kurniki do nawożenia pól uprawnych, jak pola bawełny czy kukurydzy. Firma Pasturebird chce udostępniać rolnikom ARC, by ci w zamian za hodowlę ptactwa, otrzymali naturalny nawóz. Dotychczas na polach rozmieszczono 10-20 kurników, między innymi na fermie siana.
Jeśli natomiast chodzi o sprzedaż kurczaków pochodzących z takich hodowli, prawdopodobnie będzie można je kupić jeszcze tego lata. Cena za produkt ma być wyższa niż za kurczaka przemysłowego, ale niższa od ekologicznego.

Czy robo-kurnik podniesie jakość życia ptactwa?

Mobilna konstrukcja przeznaczona na 6 tys. ptaków ma powierzchnię 696.773 m². Oznacza to, że na jednego kurczaka przypada ponad 0,09 m². Czy zatem w rzeczywistości zapewnia to ptactwu lepsze życie?

Producenci mięsa stale poszukują nowych rozwiązań w kierunku zrównoważonej hodowli, zwracając uwagę na aspekty środowiskowe czy dobrostan zwierząt. Z całą pewnością zautomatyzowane praktyki wykorzystywane w hodowli zwierząt mogą pomóc osiągnąć cele związane ze zrównoważoną produkcją.

Przeczytaj także „Kurnik 2.0. Trendy w budowie nowoczesnych kurników”.

Print Friendly, PDF & Email
12345 (No Ratings Yet)
Loading...

Komentarze - 0