Fakty i mity, Nowości

/

Pod koniec zeszłego roku władze Singapuru pozwoliły na wprowadzenie do sprzedaży mięsa wyhodowanego w laboratorium. Za tą decyzją podążyła lokalna branża gastronomiczna.

 

  • Można już legalnie spróbować kurczaka z probówki – w tym celu należy się udać do Azji.

  • Produkcja laboratoryjnego drobiu pokrywa śladowe ilości globalnego zapotrzebowania na mięso z uwagi na sposób produkcji – rzemieślniczy.

  • Wielką niewiadomą jest to, czy (i w jakim stopniu) ta metoda produkcji kurczaka jest przyjazna środowisku.

 

Kanał Science Insider podjął się tematu jedynej (do tej pory) restauracji na świecie, która serwuje dania na bazie kurczaka z probówki. Chociaż tak naprawdę sam materiał więcej mówi o przyszłości produkcji mięsa drobiowego oraz jego różnych obliczach.

Ze wspomnianego materiału można dowiedzieć się m.in. jak długo trwa proces powstawania mięsa kurczaka z komórek macierzystych. Nieco miejsca poświęcono także trwających na świecie (głównie w Europie oraz USA) pracach nad “zalegalizowaniem” laboratoryjnego drobiu, czyli dopuszczeniem go do sprzedaży. Temat jest szeroko komentowany, chociaż są poważniejsze wyzwania, przed którymi stoi ta branża.

 

W dalszym ciągu wielką niewiadomą jest skala produkcji. Takie firmy (jak wspomniana w materiale Good Meat) produkują rzemieślnicze ilości. Pokrywają one w śladowym stopniu zapotrzebowanie rynku (9 mld ludzi na całym świecie). To oznacza, że przy przejściu z produkcji “eksperymentalnej” na powszechną, może znacznie zwiększyć się jej oddziaływanie na środowisko naturalne. Może – chociaż nie musi. Natomiast wiele z tych niewiadomych wynika z tego, iż producenci “wyhodowanego” mięsa nie dzielą się informacjami na temat wpływu ich metody na ilość zużywanej wody czy produkcji gazów cieplarnianych.W tym kontekście może to rodzić więcej pytań niż odpowiedzi, na które przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać.

 

Print Friendly, PDF & Email
12345 (No Ratings Yet)
Loading...

Komentarze - 0