Pojawianie się nowych produktów drobiowych „z chowu bez antybiotyków” może wprowadzać w zakłopotanie konsumentów – to miałoby znaczyć, że inne mają antybiotyki? Otóż nie – dlatego ważne jest rozróżnienie pojęć i dobre ich zrozumienie.
Drób bez antybiotyków – czyli praktycznie każdy drób dostępny na rynku. Podawanie antybiotyków w procesie produkcji jest dopuszczone wyłącznie z przepisu i pod nadzorem lekarza weterynarii. Istnieje również czas karencji, w którym organizm zwierząt oczyszcza się z antybiotyków. Zabezpiecza on przed przenikaniem leków do mięsa drobiowego, trafiającego do konsumentów. Dlatego każde mięso dostępne na rynku jest wolne od antybiotyków. Nawet jeśli te były wcześniej podawane ptakom ze względu na przebywane choroby.
Chów bez antybiotyków – z takiego chowu pochodzi mięso/jaja ze zwierząt, które w trakcie swojego życia ani razu nie miały podawanych antybiotyków. To nie oznacza też, że jeśli ptaki w trakcie chowu zachorowały, to automatycznie stado zostało wybite. W przypadku producentów, którzy poza produktami premium (czyli właśnie z chowu bez antybiotyków), oferują także produkty standardowe, istnieją zwykłe procedury przekształcające to konkretne stado, na zwykły odchów. Ptaki wtedy są leczone, otrzymują antybiotyki i po obowiązkowym okresie karencji mogą być przeznaczone na ubój. Takie mięso nie może być później sprzedawane jako mięso z chowu bez antybiotyków.
Redakcja oKurczaki.pl